Ślub i przyjęcie weselne w gronie najbliższej rodziny
Kameralny ślub Marzeny i Marka w malowniczej Łososinie Dolnej był wydarzeniem pełnym ciepła, intymności i niezapomnianych momentów, które na zawsze zapadną w pamięci uczestników.
W kościele atmosfera była podniosła, lecz jednocześnie bardzo osobista. Kościół z urokliwym wnętrzem, stanowił idealne tło dla wymiany przysięg. Blask świec i delikatne ozdoby tworzyły magiczny nastrój, a kiedy Marzena i Marek wypowiadali swoje „tak”, można było wyczuć prawdziwą miłość i wzajemne zrozumienie. Rodzina i najbliżsi przyjaciele, otaczając nowożeńców , tworzyli wsparcie i wspólnotę, która była wyraźnie odczuwalna. Dźwięki organów i wzruszające śpiewy tylko potęgowały emocje, czyniąc ceremonię niezwykle poruszającą.
Przyjęcie weselne odbyło się w przytulnym lokalu, położonym niedaleko kościoła, co ułatwiło wszystkim gościom przejście do kolejnej części uroczystości. Miejsce to, ze swoim ciepłym i przyjaznym wnętrzem, było idealnie dopasowane do kameralnego charakteru świętowania. Dekoracje, utrzymane w subtelnej i eleganckiej kolorystyce, dodawały przestrzeni uroku. Atmosfera była rodzinna i pełna radości, a toasty i życzenia dla nowożeńców płynęły prosto z serc obecnych. Przy dźwiękach dobrze dobranych melodii, zarówno te wzruszające, jak i te roztańczone, goście i para młoda dzielili się chwilami szczęścia. Wykwintne, domowe potrawy i wyselekcjonowane trunki tylko podkreślały wyjątkowość tego dnia.
W dniu ślubu pogoda była sprzyjająca, żeby zrobić sesję ślubną. Aby nie opuszczać gości na zbyt długo wybraliśmy mały skrawek ogrodu pod lokalem. Sesja zdjęciowa ślubna o zachodzie słońca była spektakularnym zwieńczeniem tego magicznego dnia. Marzena i Marek, w otoczeniu najbliższych, uchwycili swoje szczęście na tle zachodzącego słońca. Ta chwila, pełna romantyzmu i bliskości, była wyjątkowym doświadczeniem, które umożliwiło stworzenie niezwykłych wspomnień. Zdjęcia, wykonane w promieniach ostatnich słonecznych promieni, będą nie tylko wspaniałą pamiątką, ale i świadectwem miłości Marzeny i Marka.